wtorek, 28 lutego 2012

Kreacja Kate Beckinsale i wpadka Evy Longorii

Ostatnio w internecie natrafiłam na piękną sukienkę Kate Beckinsale, którą ubrała z okazji imprezy charytatywnej Evy Longorii, która odbyła się 23 lutego.
Na imprezie znalazła się tez bliska znajoma Longorii - Victorii Becham.
Impreza sponsorowana była przez firmę Chrysler oraz Vanity Fair
Wracając do uroczej Kate i jej ślicznej sukienki

Sukienka zaprojektowana jest przez wybitnego Aleksandra McQueen'a, powala swoją intensywną barwą, lekkością i kobiecością. Pięknie komponuje się z czarnymi dodatkami, małą torbeczką, szerokim paskiem na talii, kolczykami oraz ślicznymi butami typu peep toes od Jimmy Choo.
Niestety nie wszyscy wywołali taki zachwyt jak Kate, kreacja Evy Longorii zaczęła żyć swoim życiem, na szczęśnie na straży stała pani Beckham.

 


Sukienka piękna prawda? Zastanawiam się czy nie iść do krawcowej żeby mi taką uszyła, wzór nie wydaje się być skomplikowany :)

niedziela, 26 lutego 2012

Szary granat z Pierre

Hej :)
Jakiś czas temu byłam w sklepie Pierre i wpadła w moje łapki śliczna granatowa sukienka.



Mało mam rzeczy w tym kolorze, wydaje mi się ze do mnie nie pasuje i wyglądam w nim smutno , ale patrząc na to zdjęcie chyba muszę zmienić zdanie.
Kolor sukienki jest załamany jasno szarym dekoltem, może właśnie on wpływa na to, że tak się w niej sobie podobam ?


Sukienka jest raczej wizytowa, lub na jakieś spotkania formalne, biurowe. Pierre dobrze odpowiada na zapotrzebowanie kobiet eleganckich i lubiących się dobrze i z klasą ubrać, jednocześnie oferując stroje w  miarę przystępnych cenach.
Do sukienki dobrałam dużą torbę w kolorze przygaszonego brązu. Uważam, że prezentuje się ślicznie jest sztywna, stabilna  i bardzo pojemna.






Pozdrawiam 

sobota, 25 lutego 2012

Kolekcja ze sklepu SHE

Jakoś przed sylwestrem brałam udział w sesji, promującą sklep "She" przy ulicy dworcowej w Bydgoszczy, muszę przyznać, że ciuszki są tam bardzo ładne i na czasie.
Fryzurę to mam komiczną, wiem :)










Kolekcja ubrań , salon "She" Paulina Rocławska,Ewelina Rocławska
Lokalizacja: Hotel pod Orłem/ współpraca Dawid Bilski
Fotograf: Michał Tomaszewski
Make up : Monika Porożyńska
Stylistka : Maria Elena

piątek, 24 lutego 2012

Farbowanie włosów Wellaton 12/1

Dzisiaj w koncu zafarbowałam włosy gorąco polecanym, przez wiele dziewczyn, wellatonem 12/1


Nie wiem czemu, ale uwielbiam to robić, farbować włosy, staram się nie za często, bo wiadomo, że niszczy włosy. Farbuje włosy, a raczej odrosty co miesiąc, co do dnia :) Mierząc odrost, w tym miesiącu urosły mi 1,3 cm w zeszłym 1,5 cm ale liczyłam na coś więcej, tym bardziej, że zaczęłam jeszcze bardziej się starać o to. Może kiedyś uda mi się dobić do wymarzonych 2 cm, może wiosną ?

Jakiś czas temu wpadłam na pomysł zrobienia sobie "truskawkowego blondu" moja znajoma fryzjerka powiedziała mi, ze jak będę robiła odrosty to mam dodać do blondu trochę czerwonej farby, że akurat miałam taką czerwień pod ręką to tak zrobiłam.
Efekt ? Miesiąc chodzenia w koku. Góra złapała na jakiś wypłowiały czerwonawy blond, a cała reszta jasny blond, masakra. Jako to mój facet powiedział, miałam włosy w kolorze bigosu :)
Mimo tego paskudztwa na włosach pofarbowałam je dopiero po miesiącu, niestety nie wyszło równomiernie, następnego również nie. Postanowiłam położyć casting promienny blond, trochę ciemniejszy, ale śliczny ciepły blond. Kolor był równomierny, naprawdę śliczny, ale co z tego jak wypłukał się po tygodniu i znów miałam kilka kolorów na głowie :(

Tak dobrnęłam do wellatonu, zmieszałam go z odżywką i położyłam na włosy po całonocnym olejowaniu.

Konsystencja fajna, nic nie ściekało, farbka wydajna. Po ok 10. minutach głowa zaczęła mnie tak swędzieć, że chciałam ją zmyć,ale się powstrzymałam, swędzenie minęło :)

Po określonym czasie spłukałam, nałożyłam odżywczą maskę na kilka godzin i w końcu mogłam zobaczyć efekty.

włosy przed, na oleju








 Na tym zdjęciu widać bałagan z kolorem.






Włosy po - w rzeczywistości nie są takie żółte 









Odrost pokrył się ładnie, dobrze złapały, niestety farba jest dość mocna i troche mi wysuszyła moje delikatne piórka.
Miałam nadzieje, że  wyrównam kolor całkowicie, jednak u góry nadal przebija rudość, postaram się jakość sobie pomóc płukankami, może coś pomoże. Już chyba przy kolejnym farbowaniu osiągnę swój cel, czyli czysty, równy blond.

czwartek, 23 lutego 2012

TAG: 5 rzeczy, których wcale nie chcę





Hmm ciekawe pytanie, gdybym miała coś dostać za darmo, to pewnie bym to przyjęła, nawet jakbym tego nie chciała, nie potrzebowała. Ale mogę wymienić rzeczy z których bym się najmniej cieszyła.

1. Hit jakim jest beauty blender - jajko, gąbka do nakładania podkładu. Sam podkład stosuje od święta, na jakieś imprezy, a najlepiej nakłada mi się go palcami.

2. Eyeliner - moje oczy po jego użyciu wyglądają na smutne i zmęczone. Może nie potrafię go stosować, chociaż staram się robić cieniutkie kreseczki.

3. Gęste masła do ciała - męczę się przy ich aplikacji, wole rzadsze, lżejsze balsamy.

4. Produkty termoochrone- nie stosuje prostownicy a włosy susze tylko chłodnym nawiewem, więc niepotrzebnie by mi zalegały w szafkach.

5. Drogie kremy do twarzy- dla mnie krem ma być lekki, resztę podrasuje swoimi półproduktami.

środa, 22 lutego 2012

Domowa maseczka nawilżająca

Byłam dzisiaj w solarium ( wiem wiem, zło, ale mam w poniedziałek pewną okazje, ale o tym innym razem )

Mam wrażliwą, suchą cerę i często po chwili w solarium jestem czerwona i spuchnięta na twarzy, dlatego potrzebuje mocnego nawilżenia.

Postanowiłam zrobić jakąś domową maseczkę ze składników, które akurat znajdowały się w lodówce. Postawiłam na świeżego ogórka i jogurt.
Od siebie dodałam jeszcze ciutke oleju lnianego, kilka kropel hydrolizatu jedwabiu i d-pantenolu ( wręcz wskazany po opalaniu, łagodzi i nadaje ładny kolor)

Po oczyszczeniu twarzy metodą OCM (o tym też później) zabrałam się za przygotowanie mojej
maseczki.

Składniki :












Ogórka wkładamy do blendera i zamieniamy w papkę. Postanowiłam go nie obierać, bo jak to moja mam zawsze mówiła, w skórkach jest najwięcej witamin.


Śliczny kolorek prawda ? Jakbym przygotowywała wiosenny twarożek :)


















Wszystkie składniki razem mieszamy i powstaje nam taka oto papka














Zaczęłam nakładać iii masakra, lejące, wodniste, ściekające, ale skoro już ją zrobiłąm, to nakładam dalej.

Po dziesięciu minutach patrze w lustro a na twarzy same kawałeczki ogórka, tak moja cera pięknie wszystko wypiła. Więc dokładamy jeszcze :)

Po ok 20 minutach, czas zmyć to zielone cudo.

Efekt- muszę przyznać, że twarz jest gładka i nawilżona, jest fajnie. Jeszcze mi jej troche zostało, wykorzystam ją jutro.


Pozdrawiam

Moje dopalacze

Aby włosy rosły mi szybciej, były mocniejsze i grubsze stosuje wspomagacze od wewnątrz. Wszystkie te suplement wpływają również korzystnie na cerę, skórę i paznokcie.

1. Drożdże
Drożdże to idealny sposób na piękne włosy, skórę i paznokcie :

Dzięki zawartości dużych ilości i łatwo przyswajalnych składników budulcowych, energetycznych i regulujących drożdże wykazują wpływ ogólnie wzmacniający, mobilizujący procesy regeneracji, kompensacji i odporności; przywracają odpowiednią mikroflorę jelitową, wybitnie oddziałują na czynności skóry i jej wytworów: paznokci i włosów. Zawierają cały zestaw witamin z grupy B oraz innych substancji mineralnych.
Znakomicie wpływają na włosy, cerę, paznokcie. Biorąc pod lupę zwłaszcza ich wpływ na losy odżywiają, wzmacniają, przyspieszają wzrost włosa. ( źródło wizaz.pl)

Pije je co wieczór, 1/4 kostki drożdży babuni zalewam wrzątkiem i jednym łykiem pije. Robie tak od jakiś 2 miesięcy i nadal się nie przyzwyczaiłam, powiem szczerze, to jest obrzydliwe :)

2. Skrzypokrzywa
Czyli herbatka skrzypu i herbata pokrzywy

1szy miesiąc- sam skrzyp z dwóch torebek
2gi i 3ci miesiąc po torebce skrzypu i pokrzywy

4ty miesiąc sama pokrzywa z dwóch torebek
Później razem, sam skrzyp itd.


3.
Quinoral - Klorane

2 x 30 szt./ok. 52 zł. Skład: kapsułka biała: olej z pestek dyni, drożdże selenowe, siarczan cynku, witaminy B3, E, B6, B2, B1, A, B8 (biotyna); kapsułka zielona: olej z pestek dyni, ekstrakt z rokietty, ekstrakt z quinoa, ekstrakt z chininy. Dawkowanie: 1 kaps. rano przez 3 miesiące; opakowanie wystarcza na miesiąc. Cena miesięcznej kuracji: ok. 52 zł. Uwagi: szczególnie korzystny do włosów wypadających, przetłuszczających się, z łupieżem; do wrażliwej skóry głowy. Umiarkowana cena, ciekawy skład. Uzupełnieniem kuracji są ampułki do wcierania w skórę głowy.

Biorę je już jakieś 4 miesiące, wiem ze nie powinnam tak długo, zostały mi ostatnie 4 tabletki i robię przerwę na miesiąc.




4 Tran

Biorę go dopiero od kilku dni, ale to przecież samo dobro.
Tran pomaga na wiele niedomagań organizmu. Za jego cenne dla zdrowia właściwości odpowiedzialne są zawarte w nim składniki:
- Witamina A - odgrywa ważną rolę w w procesie widzenia, wchodzi w skład rodopsyny (barwnika wzrokowego); bierze udział w procesach wzrostowych, w tworzeniu kości i zębów; odpowiedzialna jest za prawidłową budowę nabłonków, skóry, paznokci i włosów.
- Witamina D - niezbędna w zapobieganiu krzywicy (ułatwia mineralizację kości), bierze udział w zwiększaniu odporności organizmu; odgrywa istotną rolę w zapobieganiu procesom zapalnym. Ważny czynnik wpływający na dobry stan skóry.
- Witamina E - opóźnia procesy starzenia się organizmu, obniża poziom lipidów we krwi, pozytywnie wpływa na stan skóry, dodaje witalności i ułatwia koncentrację. U mężczyzn niezbędna jest do utrzymania prawidłowej produkcji spermy, kobietom potrzebna jest do podtrzymania ciąży. Dodawana jest do tranu ze względu na swoje właściwości przeciwutleniające.
- Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (przede wszystkim omega-3) - wyraźnie obniżają poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi, są konieczne do prawidłowej pracy układu nerwowego, pozytywnie wpływają na rozwój mózgu i jego działanie.
- Składniki mineralne i związki aromatyczne - wykazują korzystny wpływ na stymulowanie wielu ważnych procesów życiowych i poprawę odporności.

Tran może być stosowany wewnętrznie i zewnętrznie. Przyjmowany doustnie wpływa pozytywnie na :
- poprawę odporności organizmu;
- stan skóry, włosów i paznokci;
- likwidację osłabienia ogólnoustrojowego - i to niezależnie od tego, czy przyczyną była choroba, operacja, niezdrowy tryb życia czy też okres jesienno-zimowy;
- procesy wzrostu - zapobiega rozwojowi krzywicy;
- procesy prawidłowego widzenia - zmniejsza prawdopodobieństwo pojawienia się tzw. kurzej ślepoty, czyli gorszego widzenia o zmroku;
- rozwój mózgu i pracę układu nerwowego- z tego powodu tran poleca się podawać małym dzieciom;
- pracę układu hormonalnego.







5 Olej lniany

Zaczęłam pić łyżeczkę dziennie w tym samym czasie co tran, również jest bogatym źródłem Omega 3


Działanie terapeutyczne oleju lnianego jest następujące:
- przyciąga tlen do membrany komórki i transportuje go do wnętrza komórki;
- jest w stanie usunąć rozpuszczalne w tłuszczach toksyny oraz pomaga rozłożyć i usunąć płytki cholesterolu;
- transportuje witaminę A, ważną dla funkcjonowania układu immunologicznego;
- usuwa nadmiary cholesterolu. Omega 3
Omega 3 oddziałują na poziomie komórkowym, hamując procesy chorobowe i wykazując silne działanie antyoksydacyjne. Ponadto Kwasy Omega 3:
- ograniczają ryzyko zapadania na choroby sercowo-naczyniowe,
- ograniczają ryzyko zapadania na nowotwory,
- wpływają na prawidłowy rozwój mózgu w każdym okresie życia,
- są stosowane w terapiach alergicznych,
- zwiększają odporność organizmu,
- regulują pracę układu trawiennego i przemianę materii,
- regulują układ hormonalny i kostny,
- pomagają w stanach depresyjnych i problemach emocjonalnych,
- pomagają w problemach dermatologicznych,
- neutralizują działanie wolnych rodników,
- wpływają na wygląd skóry, włosów i paznokci.

5. Dodatkowo stosuje od jakiegoś miesiąca tabletki z beta karotenem, nie zauważyłam różnicy w opaleniźnie, ale może to kwestia czasu.

BETA-KAROTEN jest głównym prekursorem wit.A. Dzięki właściwościom antyoksydacyjnym pełni w organizmie istotną rolę chroniąc przed działaniem wolnych rodników. Wspomaga ochronę przed promieniowaniem UV i jednocześnie nadaje skórze ładny, złocisty koloryt opalenizny bez nadmiernej ekspozycji na promieniowanie słoneczne.

wtorek, 21 lutego 2012

Nowe zdobycze

Jako, że brakowało mi czegoś w mojej kolekcji olei, czego mogłabym stosować do włosów oraz do oczyszczania cery, wybrałam się na zakupy do almy. Musze przyznać, że jest tam szeroki wybór olei : sezamowy, lniany, z orzechów makadamia, z miąższu avocado, z pestek dyni, z orzechów włoskich, z pestek winogron i wiele innych. Ja zdecydowałam się na lniany, który podobno też dobrze jest łykać jedną łyżeczkę dziennie.
Za 250 ml dałam ok 15 zł, ale olej starczy mi na pewno na długo.

W almie widziałam balsam do włosów Mrs Potters, na który od jakiegoś czasu miałam chrapkę, ale kosztował 9, a że nie lubię przepłacać to podjechałam do carrefoura i kupiłam go za 6 zł :)

Balsam ten na forach wlosomaniaczek polecany jest przede wszystkim do mycia włosów, mam pewne obawy, że nie domyje oleju, lub obciąży i tak już moje przyklapnięte włosy. Popróbuje i się okaże.






Po przyjsciu do domu musiałam jakoś wypróbować moje nowe specyfiki, na samo mycie i olejowanie nie była dobra pora ( robie to na całą noc, co drugi dzień) więc przyszła kolej na super odżywczą maseczkę.

A wygląda tak :
Biovax do włosów słabych, łyżeczka miodu, skrobia ziemniaczana, żółtko, nafta kosmetyczna, olejek rycynowy, olej lniany, kilka kropel keratyny, kwasu hialuronowego, panthenolu, szczypta mixu witamin. Czepek, ciepły ręcznik na kilka godzin.

Następnie spłukanie tego wszystkiego i mycie moim nowym Mrs Potters balsam z aloesem. Później płukanka ze skrzypu, szałwii i rumianku. Na koniec odżywka b/s joanna z apteczki babuni i jako ochrona silikonowa na końce - jedwab biosilk.


Nie wiem który składnik czy kosmetyk tak na mnie podziałał, ale włosy mam wyjątkowo miękkie, gładkie i lejące, dodatkowo uniesione u nasady, takie to mogę mieć codziennie :)
Jeszcze tylko muszę zrobić porządek z tym kolorem :)




Pozdrawiam

poniedziałek, 20 lutego 2012

sobota, 18 lutego 2012

Stempelkowy szał

Jako, że mam ostatnio sporo wolnego czasu (zaliczona sesja :)), zabrałam się za ponowne malowanie paznokci, oraz oczywiście za ich stemplowanie.

Przed południem śmignęłam do sklepu po nowe lakiery. Są to lakiery firmy safari, są bardzo tanie i świetnie się nadają do robienia wzorków, bo są kryjące. Może nie należą do najtrwalszych, ale jeżeli nałoży się na wierzch jakiś bezbarwny utrwalacz, to trzymają się już całkiem przyzwoicie.

Mój nowy nabytek

Oraz cała reszta

* Zabrałam się więc do malowania. Jako bazę położyłam delikatny lakier nude firmy essence. Jest fajny, dobrze się trzyma, łatwo się aplikuje i szybko schnie.

*Teraz czas na stempelki

I całokształt

I jak Wam się podoba ?:)

piątek, 17 lutego 2012

Essence Nail Art, Stampy set

Witajcie :)


Chciałam Wam zaprezentować super zestaw dla kobiet, które lubią malować i bawić się pazurkami.


Jest to Essence Nail Art, Stampy set.



Za jego pomocą możemy zrobić super wzorki na paznokciach, do których nie są potrzebne żadne manualne zdolności. Jest to naprawdę bardzo łatwe, aż sama byłam zaskoczona że tak szybko i ładnie te wzorki wychodzą.


W skład zestawu wchodzi:
- stempelek
- zdrapka
- tarcza z 7 wzorkami


Dodatkowo można dokupić kolejne blaszki z nowymi wzorkami.

Jak to się robi ? Nic prostszego :)

Na początek malujemy paznokcie lakierem bazowym, jakimkolwiek kolorkiem na jaki mamy ochotę.

Czekamy aż lakier dokładnie wyschnie i zabieramy się za stempelkowanie.

Wybieramy lakier do wzorku (musi być dość gęsty i o mocnym pigmencie, firma essence ma w swojej ofercie parę kolorów specjalnie przygotowane pod stempelki, ale można użyć też takiego co mamy w domu :))

Malujemy na blaszce wybrany przez nas wzorek, zdrapką spychamy nadmiar lakieru (lepiej to zrobić jakąś sztywną kartą, bo zdrapka dołączona do zestawu rysuje trochę blaszki)

Przystawiamy stempelek, odciskamy z blaszki, przykładamy do paznokcia i dociskamy kolistym ruchem do płytki paznokcia.

Czekamy aż wyschnie i nakładamy jakiś utrwalacz.

I to by było na tyle, proste prawda ?:)


Gdyście były zainteresowane, to taki zestaw można nabyć w Douglasie, lub w naturze, tam znajdują się stoiska Essence

A tutaj moje wzorki

Różowa krateczka









Niebieska panterka



Pozdrawiam !!!